Jaka jest Furora?
Co w polskiej stolicy robi paryska klasyka, spotykając się z nowojorskim stylem, w otoczeniu włoskich i francuskich jedwabi?
Robi międzynarodową Furorę! 

Furora to modowa marka osobista, która opowiada moją historię. Powstała z potrzeby ponadczasowego piękna i uzasadnionego luksusu. 
W kolekcji znajdują się ubrania, bielizna i akcesoria, wykonane wyłącznie z jedwabiu. 
Kolorystyka jest przemyślana- połowa to klasyczne kolory, połowa modowe szaleństwo. Serie są krótkie, a kroje niezwykle dokładnie dopracowane. Dodatki, takie jak guziki, wykonane są z masy perłowej. Jedwab dla Furory pochodzi od zaufanych dostawców z Włoch i Francji.

Markę cechuje dążenie do tego, by to jakość wyznaczała kierunek zmian w podejściu do tego, czym się otaczamy, co nosimy i w czym śpimy.
Świadomość tego, jakim materiałem jest jedwab, jest kluczowa dla zrozumienia filozofii Furory.

Jedwab to tkanina w pełni naturalna, lekka, elegancka, wytrzymała i termoaktywna. Gdy ciało wchodzi w kontakt z jedwabiem, zadziewa się magia. Tkanina idealnie dopasowuje się do ciała. Chłodzi je, gdy jest mu za ciepło, i grzeje, gdy potrzebuje ono ocieplenia. Wszystkie jej zalety można poczuć na własnej skórze. Jednak sama tkanina, jaką jest jedwab, jest bardzo wymagająca dla szwalni. Dlatego Furora współpracuje z polską szwalnią, specjalizującą się w wysokim krawiectwie wyłącznie z jedwabiu, która szyje głównie na rynki zagraniczne, takie jak Japonia czy Włochy. 
Furora szyje lokalnie z myślą o kobiecie, która działa globalnie. Mieszkałam w wielu krajach, poznałam mnóstwo ludzi, kultur i obyczajów. Tworząc swoją markę, myślałam o ubraniach i bieliźnie, które obronią się jakością pod każdą szerokością geograficzną. I dziś z radością mogę powiedzieć, że Furora właśnie to robi. 
Jak powstała Furora?
Osobiście zawsze miałam nieprzyjemne dreszcze na myśl o chodzeniu czy spaniu w "plastikowych" tkaninach, takich jak np. poliester. Umiejętność odróżniania jakości od byle-jakości zaszczepiła we mnie babcia, zawsze szykowna, elegancka, z klasą. Babcia Basia nosiła sukienki wyłącznie z jedwabiu. Nawet po wojnie, kiedy wszystkiego brakowało, ona zachowała jedną, właśnie jedwabną sukienkę. Dzięki babci jedwab otaczał mnie zawsze. Jako dziecko przytulałam się do jedwabiu i spałam w jedwabiu. Gdy dorosłam, pragnienie otaczania się taką tkaniną pozostało ze mną.
Pomysł stworzenia jedwabnych ubrań i bielizny zakiełkował w moim sercu i głowie podczas podróży poślubnej. Ciesząc się urokami włoskiego Positano, jadłam z mężem niespieszne śniadanie na tarasie z widokiem na Morze Śródziemne. Będąc całkowicie zanurzona w klimacie dolce vita, poczułam, że do tej scenerii brakuje mi tylko jedwabnej piżamy. Przed wyjazdem w podróż długo szukałam czegoś odpowiedniego na tę okazję, koniecznie z jedwabiu. Ale nic nie udało mi się znaleźć. Przyszła mi wtedy myśl, by stworzyć coś, co sama chętnie bym nosiła. I nie tylko w podróży poślubnej, ale każdego dnia. Moje marzenie zmaterializowało się w postaci własnej marki, której historię powstania właśnie Ci opowiedziałam. 
Jaka byłaby Twoja opowieść, gdybyś codziennie budziła się w jedwabiu?
Alicja Kido
założycielka Furory